W pierwszym po powrocie ze zgrupowania meczu kontrolnym piłkarze Radomiaka pokonali na sztucznym boisku przy ulicy Rapackiego IV-ligowy Granat Skarżysko-Kamienna 3:0. Mimo, że spotkanie rozgrywane było na zaśnieżonej i co za tym idzie śliskiej murawie zieloni jeszcze przed przerwą ustalili końcowy jak się później okazało rezultat pojedynku. Do siatki Granatu trafiali kolejno: Mateusz Fryc 25', Marcin Sikorski 29' i Michał Skórski 40'.
Zdjęcia z meczu Radomiak - Granat można zobaczyć klikając w tym miejscu. Sprawdź NOWĄ opcję przeglądania zdjęć!
Podopieczni Arkadiusza Grzyba rozpoczęli bez Pawła Tarnowskiego i Krzysztofa Wierzby w linii ataku. Obaj tylko biegali wokół boiska, bowiem dostali wolne od szkoleniowca. W ich miejsce pojawili się za to Mateusz Fryc i Maciej Lesisz.
- Pawła i Krzyśka nie muszę sprawdzać, a chciałem się przyjrzeć i dać szansę pokazania się jeszcze pozostałym napastnikom - wyjaśniał powody swojej decyzji trener Grzyb.
Od początku spotkania zarówno jedna jak i druga drużyna miała spory problem z dostosowaniem się do warunków gry. Zmarznięte boisko znacznie utrudniało nie tylko konstruowanie akcji, ale nawet normalne poruszanie się po nim. W 15. minucie radomianie za sprawą Arkadiusza Oziewicza oddali pierwszy celny strzał na bramkę Konrada Majcherczyka, ale golkiper przyjezdnych był na posterunku. W kolejnych minutach Radomiak zyskiwał coraz to większą przewagę czego efektem była składna akcja całego zespołu, którą po doskonałym zagraniu w pole karne Daniela Barzyńskiego na gola powinien zamienić Maciej Lesisz, ale uderzył obok lewego słupka bramki. Wreszcie w 25. minucie zieloni wyszli na prowadzenie. Barzyński dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego, gdzie sprytnie zachował się testowany Mateusz Fryc i ładnym strzałem trafił do siatki Granatu. W 29. minucie podopieczni Arkadiusza Grzyba wykonywali kolejny stały fragment gry. Tym razem bezpośrednio z rzutu wolnego, w swoim stylu Majcherczyka zaskoczył Marcin Sikorski i było 2:0. Strzałem z głowy wynik podwyższył w 40. minucie Michał Skórski, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Daniela Barzyńskiego oraz zgranie Marcina Sikorskiego.
Po zmianie stron już w 55. minucie zieloni mieli kolejną znakomitą okazję do zdobycia bramki. Paweł Boryczka dośrodkował z prawej strony boiska wprost na głowę nieobstawionego Łukasza Janika, ale strzał naszego napastnika z największym trudem zdołał obronić bramkarz drużyny ze Skarżyska. W 67. minucie swoją szansę miał Patryk Zięba, lecz tym razem piłkę zmierzającą do bramki z samej linii bramkowej wybił Kamil Więckowski. Goście pierwszy i w zasadzie jedyny celny strzał na bramkę Radomiaka za sprawą Marcina Kołodziejczyka oddali dopiero w 80. minucie. Skuteczną interwencją popisał się jednak Mirosław Kuczera.
Po tym spotkaniu trener Arkadiusz Grzyb poinformował, że sprawdzany napastnik Mateusz Fryc jest co raz bliżej pozostania przy Struga i w dalszym ciągu będzie trenował z radomskim teamem.
Kolejny mecz kontrolny już za tydzień. 20. lutego do Radomia przyjedzie drużyna Młodej Ekstraklasy Legii Warszawa.
Radomiak Radom - Granat Skarżysko-Kamienna
3:0 (3:0)
(Fryc 25', Sikorski 29', Skórski 40')
Radomiak I połowa: Studziński (30' Banasiak) - Sala, Sikorski, Mortka, Łatkowski, Szary, Skórski, Barzyński, Oziewicz, Lesisz, Fryc
Radomiak II połowa: Banasiak (60' Kuczera) - Boryczka, Grunt, Świdzikowski, Kobylarczyk, Kurbiel, Zięba, Sala, Kornacki, Kucharczyk, Janik
Granat (wyjściowy): Majcherczyk - Więckowski, Basąg, Prus Niewiadomski, Derlatka, Mróz, Kołodziejczyk Marcin, Jastrząb, Białek, Szyszka, Piróg
sędziował: Artur Badowski (Radom)